![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisstfRyEAE9az2v-HYf_79uA6k-opfp4hBMGNcyMNACnEn-QzdZaTgAZ6-r7xWEWegHQifQPA5E_eQ1ygrdLFegFMMiw_pc8-wSTFHrYYuHosxFKTPKe7k_lrPU1-TdJF4VmpLGD_S4Cw/s1600/cats.jpg)
Moje pierwsze uczucia po odebraniu przesyłki od (nie uprzejmego zresztą) kuriera "siódemka" to niecierpliwość. Chciałem szybko ją otworzyć i zobaczyć aparat, jednak z pewnym spokojem, żeby go nie uszkodzić. Pierwsze wrażenie było bardzo mylne, ponieważ wydawało mi się, że zaszła pomyłka, gdyż myślałem, że dostałem nieco większy aparat kompaktowy. Jednak po ujrzeniu napisu na korpusie "D5500" wiedziałem już, że się mylę. Sprzęt jest mniejszy od standardowych lustrzanek. Nie będę dzisiaj pisał recenzji, ponieważ muszę przecież zaprzyjaźnić się (albo nie) z nowym wynalazkiem i wykorzystać jego możliwości. Wstawiam jednak kilka zdjęć próbnych z krótkiego spaceru. Nie napiszę też o tym jak te zdjęcia mi się robiło, ani czy jestem z nich zadowolony, bo zrobię to za około dwa tygodnie. Oceńcie na razie sami...